logo
20 lat doświadczenia
INFORMACJA GOSPODARCZA
Czat z konsultantem
Strefa Bezpłatna
Załóż konto
logo
25 lat doświadczenia
INFORMACJA
GOSPODARCZA

INFORMACJA GOSPODARCZA

Infolinia +48 68 320 93 43

Szukasz producenta, dostawcy?

Napisz czego potrzebujesz
Strefa Bezpłatna
Załóż konto

Sytuacja gospodarcza Polski u progu zimy 2022/2023

Listopad 2022 roku to już prawie rok rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jak wyglądać będą najbliższe zimowe miesiące w Polsce i Europie? Przeanalizujmy najważniejsze czynniki, które kształtować będą naszą gospodarczą, finansową i energetyczną rzeczywistość.

Prezydent Putin

Z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że to prezydent Kremla, czyli Władimir Putin, będzie miał największy wpływ na to, co dziać się będzie na świecie i w Europie, a w szczególności w krajach nadbałtyckich, w tym w Polsce. Ostatnie dni to zwiększona liczba ataków rakietowych Rosji na Ukrainę, a w szczególności na ich krytyczną infrastrukturę energetyczną. “Putin nie może pokonać Ukrainy, chce ją więc zamrozić” - tak brzmią najczęściej komentarze ekspertów na to, co aktualnie dzieje się za naszą wschodnią granicą. Prezydent Ukrainy zapewnia, że służby na bieżąco starają się odbudować to, co zostaje zniszczone przez rosyjskie ataki rakietowe, jednak to nierówna walka. Pierwsze doniesienia to informacje o tym, iż 7 milionów Ukraińców pozostawało bez prądu. Kolejne dziesięć dni przyniosło jednak informacje, iż krótsze i dłuższe przerwy w dostawie prądu dotyczą już praktycznie całego terytorium Ukrainy. 

Brak prądu to oczywiście nie tylko gigantyczne utrudnienia dla wojska, urzędów i zakładów pracy, ale i odbiorców indywidualnych. Eksperci coraz częściej wskazują na gigantyczne zagrożenie klęską humanitarną i ryzykiem drugiej fali uchodźczej do Polski. Media obiegają dramatyczne zdjęcia z ukraińskich szpitali, gdzie zdeterminowani lekarze wykonują nawet trudne operacje kardiologiczne przy oświetleniu latarek i świeczek. 


Ukraina walczy

Klęska humanitarna nie musi jednak wcale iść w parze z klęską wojskową i militarną. Warto zdać sobie sprawę z tego, iż siły obronne każdego kraju planowane są tak, aby móc działać i skutecznie odpierać wrogie ataki także w sytuacji zniszczonej infrastruktury, nie tylko energetycznej. Wojsko w bardzo dużym stopniu korzysta z własnych agregatów produkujących energię elektryczną, a żołnierze skutecznie potrafią zapewnić sobie obronę przed chłodem i mrozem. Można zatem powiedzieć, że wojsko i siły obronne Ukrainy w mniejszym stopniu odczują ataki na infrastrukturę energetyczną niż ludność cywilna. 


Druga fala uchodźców przed zimą?

Samorządy terytorialne w Polsce w różnych częściach Polski spotykają się na różnego rodzaju radach kryzysowych, przygotowując się do zimowej fali uchodźców, która może wystąpić. Wielu Ukraińców za wszelką cenę próbuje pozostać w Ukrainie i przetrwać, jednak nasilające się ataki rosyjskie oraz spadające temperatury mogą się okazać silniejsze niż nawet najgorętsza miłość Ukraińców do ojczyzny. Potencjalna fala uchodźców nie będzie chyba jednak poważnym zagrożeniem dla stabilności sytuacji w Polsce. Warto przypomnieć, że pierwsza ich ogromna fala nie przełożyła się na powstanie obozów dla uchodźców i wszyscy pozostali w Polsce przybysze z Ukrainy znaleźli schronienie w polskich domach. 


Ceny paliw i inflacja w Polsce - zima 2022/2023

Wielu konsumentów, obserwując sytuację w Ukrainie, zadaje sobie pytanie o ceny paliw w najbliższych miesiącach. Ceny paliw oczywiście, podobnie jak inflacja, mogą nam się jeszcze dać we znaki, jednak eksperci rynku paliw nie przewidują w najbliższych miesiącach drastycznych niespodzianek w tym względzie. Jedyny cios w nasze portfele, jaki w najbliższym czasie jest możliwy, to zakończenie tarcz antyinflacyjnych i przywrócenie wcześniejszych stawek VAT. 


Czy grozi nam fala bezrobocia?

Ostatnie tygodnie w polskich mediach to alarmujące doniesienia o grupowych zwolnieniach w takich firmach jak Helios, MAN Starachowice, Cerrad - producent płytek, Philips, Credit Suisse, VELUX, Grupa Tubądzin i Fabryka Łożysk Tocznych w Kraśniku. Czy to początek lawiny? Nie. Eksperci uspokajają, że polski rynek pracy jest stabilny i nie grozi nam wysokie bezrobocie, które może w przyszłym roku wzrosnąć z pięciu do maksymalnie sześciu procent. 


Tylko bez paniki

Nagłówki gazet mogą sprawić, iż część z nas ma ochotę sięgnąć po papierosa lub zioła na uspokojenie. Tymczasem panika to najgorsze co może dotknąć gospodarkę. Co należy zatem czynić? Starać się żyć jak dotąd i pracować jak dotąd. Mimo wojny, pandemii i inflacji. Byle do wiosny!

Oni szukają twojego towaru/usługi